piątek, 20 czerwca 2014

Zabaglione, czyli zabajone boski włoski deser!



Dziś trochę magicznych Włoch a dokładnie Wenecji, bo to właśnie stąd wywodzi się słynny deser zabaglione. W Polsce jest nazywany zabajone :) Ale to nic innego jak puszysty krem na bazie żółtek, białego wina i cukru. Często dodaje się do niego mascarpone. W Wenecji cukier jest zastępowany miodem.

Mnie najbardziej smakuje z owocami a że teraz sezon truskawkowy to kolejna propozycja na pyszny deser truskawkowy.

Ja nie dodałam do niego wina więc wersja bezalkoholowa ;)

Składniki na jedną porcję:

  • 2 żółtka
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki wina białego (ja pominęłam)
  • truskawki użyłam ok 7 szt. (lub inne ulubione owoce)


Truskawki kroimy na dowolne kawałeczki.

Żółtka w metalowej misce ubijamy z cukrem za pomocą trzepaczki. Następnie jeśli używamy wina dodajemy 2 łyżki i dalej ubijamy krem ale tym razem już na parze (miskę kładziemy nad garnkiem z gotującą się wodą - miska nie powinna dotykać wody tylko mieć kontakt z parą). Jeżeli pomijamy wino ubijamy krem również na parze aż zgęstnieje.

Kremem zalewamy owoce. Ja zajadam na ciepło ;)

1 komentarz: