Coś co amerykanie uwielbiają.. Ciastka dla tych co zdecydowanie odrzucili wszelaką dietę - dość kaloryczne z uwagi na masło i czekoladę. Jednak są grzechu warte. Niebo w gębie - chyba najlepsze jakie do tej pory zrobiłam! Orzechy i czekolada mmmmniam!
Trochę zmniejszyłam ilość masła i cukru - wyrzuty sumienia z powodu kcal mniejsze ;)
Zmodyfikowana propozycja z książki Ani Starmach "Pyszne 25".
Składniki na około 20 ciastek:
- 110g masła miękkiego
- 250g mąki pszennej
- 1 jajko
- 5 łyżek cukru (brakło drobnego do wypieków więc użyłam zwykłego stąd drobinki na fot)
- 1 czekolada biała
- 6 kostek czekolady gorzkiej z pomarańczą
- garść orzechów laskowych
Masło ubić z cukrem mikserem. Dodać jajko.
Do masy wsypujemy mąkę i zagniatamy ręką ( możecie oczywiście użyć miksera).
Orzechy laskowe drobno siekamy.
Czekoladę także u mnie każda kostka na 6 części.
Do masy dodajemy orzechy i czekoladę i całość mieszamy.
Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, spłaszczamy i układamy na blaszce wyłożonej papierem.
Pieczemy w 180 st C ok 15 min - aż ciasteczka ładnie się zarumienią.
Gotowe! Teraz kawa i relaks! :) Słonecznej niedzieli ;)
Uwielbiam takie ciacha i jak najdzie chęć to robię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, http://juliet-monroe.blogspot.com/KLIK :))
Uwielbiam takie ciasteczka :) U nas zawsze znikają w tempie ekspresowym :)
OdpowiedzUsuń