Porzeczki to owoce mojego dzieciństwa zaraz obok agrestu wiśni i truskawek. Rodzice mają działkę w górach a tam peeełno porzeczek. Jak byłam mała uwielbiłam zajadać agrest i własnie porzeczki. Oczywiście wolałam czarne bo bardziej słodkie. Dziś jednak babeczki z czerwonym które można oczywiście zamienić na czarne :) Ze składników wyszło mi około 20 babeczek w foremkach silikonowych. Babeczki są kwaskowate i zarazem słodkie dzięki białej czekoladzie ;)
UWAGA! Krem najlepiej przygotować wcześniej.
Składniki:
- 1 i 1/2 szklanki* mąki
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego
- 2 łyżki jogurtu greckiego
- 2 jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ok 300g porzeczek czerwonych
*szklanka 250ml
Jajka ubijamy ok 3 min. Dodajemy cukier w dwóch partiach ciągle miksując.
Kolejno dodajemy olej, mleko, jogurt grecki, mąkę, proszek i sodę - po każdym składniku chwile miksujemy zanim dodamy kolejny.
Na końcu gdy wszystko dokładnie się połączy wrzucamy porzeczki (obrane i umyte) i mieszamy za pomocą łyżki.
Do foremek nakładamy ciasto do 3/4 wysokości i pieczemy ok 20 min (do suchego patyczka) w 180st C.
Krem:
- 200g białej czekolady (2 tabliczki)
- 6 łyżeczek jogurtu greckiego
- porzeczki
- listki świeżej mięty
Czekoladę rozpuszczamy w gorącej kąpieli wodnej. Gdy przestygnie dodajemy jogurt grecki dokładnie mieszamy i wkładamy do lodówki aż krem stężeje (ok.2-3h).
Krem nakładamy na babeczki i dekorujemy porzeczkami.
Mniam ale pyszne muszą być. Pozdrawiam i zapraszam do Nas na rozdawajkę z nagrodami!
OdpowiedzUsuń