Nigdy nie przepadałam za zupami w formie kremu. W tym roku się do nich przekonałam głównie ze względu na syna, dziecku zupę trzeba zrobić to dla zasady mama też zje ;) Nie przypuszczałam że zupa z młodej włoszczyzny może być taka dobra. Nawet mąż który nie jada "ciapek" prosił o dokładkę :)
Składniki:
- 1 pęczek młodej włoszczyzny
- 4-5 marchewek
- 2 średnie cebule
- ok. 1 litr bulionu powstałego z gotowania warzyw
- przyprawy do smaku (ja dodałam 1/2 łyżeczki papryki słodkiej, pieprz, sól himalajska)*
- garść (spora) posiekanego świeżego koperku
- 2 łyżeczki masła
Warzywa myjemy, obieramy, kroimy na mniejsze kawałki. Natkę od selera i pietruszki odcinamy i myjemy.
Cebulę podsmażamy na maśle. Następnie dodajemy pozostałe warzywa i chwilkę smażymy razem.
Podsmażone warzywa z cebulką wrzucamy do garnka zalewamy wodą, dodajemy przyprawy i gotujemy na małym ogniu. Dodajemy także natkę z selera i pietruszki ( w całości nie siekamy).
Gotujemy zupę około 30 min. Wyjmujemy natki.
Na końcu dodajemy posiekany koperek i całość miksujemy za pomocą blendera. Używałam blendera kielichowego, wrzuciłam do niego wszystkie warzywa, koperek i około 1 litr bulionu, od jego ilości zależy gęstość zupy. Dodajcie go więc zależnie od jak bardzo gęste/wodniste zupy lubicie.
* jeżeli robicie zupę dla dzieci do 12 miesiąca możecie spokojnie pominąć przyprawy, powyżej 12 miesiąca przyprawy spokojnie mogą być :)